Zagorzali patrioci będą musieli wybaczyć mi pro-amerykańskie wzmianki, ale nie byłabym sobą! :)
Moim marzeniem jest kiedyś pojechać do Stanów, kto wie może na dłużej, ale że kieszeń cały czas dziurawa muszę sobie urządzać na pocieszenie moje małe USA w kuchni :)
Święto Dziękczynienia przypada w Stanach na 4. czwartek listopada, a więc w tym roku 22 listopada.
Dlatego dziś na stole w Dziurawym Kotle zagości aromatyczny korzenny Pumpkin Pie. Smacznego!
Składniki (na 12 porcji) :
Ciasto kruche słodkie z 0,5 kg. mąki
Wypełnienie:
3 szklanki puree z dyni
1 puszka mleka skondensowanego słodkiego
1/2 szklanki brązowego cukru
3 jaja
1 łyżeczka cynamonu
pół łyżeczki zmielonych goździków
pół łyżeczki mielonego imbiru
pół łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej
Wykonanie:
1. Ciasto kruche rozwałkuj na placek o grubości 0,5cm. Posyp mąką, nawiń na wałek, przełóż na formę do tarty, dociśnij do brzegów. Dotnij wzdłuż krawędzi nożykiem. Nakłuj widelcem.
Pozostałe ciasto rozwałkuj ponownie i za pomocą foremek do ciasta wytnij ozdoby, np. listki.
Nagrzej piekarnik do 200 stopni.
2. W misce ubij jaja z mlekiem skondensowanym. Dodaj puree odciśnięte z wody, przyprawy i cukier, zmiksuj ponownie.
Masę wylej na spód od tarty (będzie miała rzadką konsystencję, niech Was to nie przestraszy -
tak ma być :) ). Wstaw formę do nagrzanego piekarnika. Włącz termoobieg. Piecz przez 20 min., a następnie zmniejsz temperaturę do 175 stopni i piecz 35-40 min. aż masa zacznie się zsiadać.
3. Kiedy powierzchnia ciasta jest już w miarę zespojona, ułóż na wierzchu delikatnie dekoracje z ciasta i wstaw ponownie do piekarnika. Piecz aż listki się zarumienią, a ciasto będzie w miarę ścisłe.
4. Ciasto przed pokrojeniem musi być porządnie wystudzone (daj mu 4-5 godzin.)
Przez ten czas masa zastygnie i będzie można je pokroić.
Mi Pumpkin Pie smakuje na zimno sam, ale możecie również podać go z bitą śmietaną lub kulką lodów waniliowych lub cynamonowych.
Ostatnia fot. - weheartit.com
Sam artyzm <3 Robisz naprawdę piękne i nietuzinkowe rzeczy, dlatego mimo że Twój blog jest świeżutki, to jest jednym z moich ulubionych kulinarnych blogów.
OdpowiedzUsuńA tak się napaliłam na tą zupę serkową, że dzisiaj nawet mi się śniło, że kupowałam gorgonzolę xD
Mario, nawet nie wiesz jak miło mi to słyszeć. :) Mam nadzieję, że będziesz tu często zaglądać, niebawem pojawi się kilka świątecznych przepisów. pozdrawiam serdecznie, no i zeby sny Ci się zrealizowały :D
OdpowiedzUsuń