Nastała chwila, na którą czekałam od baaardzo dawna. Nareszcie mam urlop i korzystam z niego w bardzo bierny sposób. ;) Pomiędzy opalaniem, moczeniem nóg w dmuchanym basenie w ogrodzie, piciem zimnego piwa, liczeniem piegów na rękach i zastanawianiu się czy to nie plamy wątrobowe (patrz picie zimnego piwa), brnę przez kolejną część Harrego Pottera po angielsku i nadrabiam zaległości filmowe oraz towarzyskie.
Właśnie zaczęłam oglądać serialowego Hannibala i powiem Wam, że to dobra metoda odchudzająca :) Szkoda, że brak apetytu doskwiera tylko PO obejrzeniu. :D
Za tydzień wyruszam na Mazury, więc pewnie to mój ostatni post w tym miesiącu.
Postaram się przywieźć ze sobą kilka fotek i dobry humor. :) Noszę się z zamiarami odnowienia
umiejętności wędkowania, kto wie co z tego wyjdzie. :D
Zostawiam Was z tą pożywną i smaczną sałatką ziemniaczaną. Idealna na obiad w tak upalne sierpniowe dni, kiedy gotowanie wydaje się totalnie absurdalną czynnością. ;)
Składniki (na 4-5 porcji) :
10 średnich ziemniaków (ugotowanych i wystudzonych)
2 duże zielone ogórki
250g. krewetek tiger lub koktajlowych, rozmrożonych
1 opakowanie surimi lub łososia wędzonego w plastrach
1 pęczek świeżego szczypiorku i koperku
1 czerwona cebula
1 łyżka masła
0,5 łyżeczki czerwonej pasty curry (lub ostrej papryki)
2 przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku
1 duży kubek śmietany jogurtowej lub kwaśnej 12%
sól morska i świeżo mielony pieprz do smaku
Wykonanie:
Na patelni rozpuść masło i pastę curry (lub paprykę). Dodaj przeciśnięty czosnek i krewetki , opruszonę szczyptą soli. Smaż na małym ogniu przez 4-5 minut, od czasu do czasu mieszając.
Odstaw do przestygnięcia.
Ziemniaki, ogórki i surimi pokrój kostkę, przełóż do głębokiej miski. Jeżeli używasz łososia, porwij go na strzępki.
Cebulę, szczypiorek i koperek pokrój na bardzo drobno. Jeżeli używaliście krewetek tiger, pokrójcie je na trzy części. Przełóżcie wszystko do miski.
Dodajcie śmietanę, wymieszajcie delikatnie.
Doprawcie solą morską i świeżo zmielonym pieprzem do smaku.
Shrimps and Potatoes Sea Salad
cudne jedzenie, chętnie bym spałaszowała coś takiego na kolację. :)
OdpowiedzUsuńspróbuj koniecznie :)
OdpowiedzUsuńWspaniała sałatka na lato.Ślicznie podana.Cieszy oczy i łechta podniebienie.
OdpowiedzUsuńTo jest sałatka moich marzeń, same moje ulubione składniki <3 Co do plam wątrobowych zaś - jeśli ja ich (jeszcze) nie mam, to Tobie one na pewno nie grożą ;) PS. Zdjęcia jak zawsze boskie, jedne z najpiękniejszych na polskich, kulinarnych blogach (a przeglądam ich codziennie sporo) :)
OdpowiedzUsuńUspokoiłeś mnie troszku - w takim razie idę to uczcić ;D w końcu weekend
Usuń