Kocham jesień. Daje mi zastrzyk energii, inspiruje do działania. Moi znajomi, gdy wygłaszam podobne deklaracje, z politowaniem pukają się w czoło, gdyż mają zgoła inne zdanie :) Dla ciepłolubnych człeków jesień to głównie zapowiedź deprechy ciągnącej się 5 miesięcy - czyli "byle do wiosny".
Dziś więc w Dziurawym Kotle coś co umili Wam jesienne wieczory - idealne ciasto czekoladowe.
Szybkie, dziecinnie proste, a do tego przepyszne. Pod lekko chrupiącym wierzchem, ciężkie i wilgotne.
No i bez mąki (dopóki nie spróbowałam, myślałam że pieczone ciasto bez tego składnika nie ma racji bytu - a tu proszę! :) .
Składniki:
3 tabliczki gorzkiej czekolady (po 100 g. każda)
kostka masła ( 200 g.)
1 szklanka cukru ( 225g.)
6 jajek (żółtka oddzielone od białek)
170 ml. wrzątku (trochę więcej niż pół szklanki)
2 łyżki whisky
1 łyżka kawy rozpuszczalnej
1 łyżka ekstraktu waniliowego (lub cukier waniliowy)
Wykonanie:
1. Wysmaruj tortownicę olejem i wyłóż pergaminem do pieczenia. Nastaw piekarnik na 180 stopni ( 160 z termoobiegiem).
2. Do dużej szklanej miski (ale takiej która zmieści się w kuchence mikrofalowej) połam czekoladę. Nastaw kuchenkę na najmniejszą moc i podgrzewaj czekoladę aż uzyska półpłynną konsystencję (ok. 7min.). Jeżeli nie masz mikrofalówki czekoladę równie dobrze można stopić w kąpieli parowej.
3. Ubij białka z odrobiną soli.
4. Do miski z czekoladą dodaj wrzątek z rozpuszczoną w nim kawą, whisky, ekstrakt waniliowy, cukier. Wymieszaj mikserem. Następnie dodaj masło i wymieszaj. Dodaj żółtka i powtórz mieszanie.
5. Do powstałego kremu czekoladowego przełóż pianę z białek i wymieszaj na najniższych obrotach miksera.
6. Masę przelej do tortownicy, wstaw do nagrzanego piekarnika. Piecz przez 55 min.
Powierzchnia ciasta mocno popęka, ale w ogóle się tym nie przejmuj, to normalne :) Po wyłączeniu piekarnika uchyl drzwiczki, poczekaj aż ciasto przestygnie. Przez ten czas znacznie opadnie.
Następnie włóż ciasto do lodówki na minimum 3-4godziny. Przechowuj w lodówce.
Lady, to ciasto wygląda przepysznie! Od drugiego posta wodzisz czytelników na pokuszenie ;)
OdpowiedzUsuńA co do jesieni - jest bezapelacyjnie piękna, zwłaszcza w swojej złotej odsłonie.
Mimo, że sama mam w kuchni dwie lewe to z przyjemnością czytam jaką radość sprawiają innym kuchenne szaleństwa :) No i uwielbiam patrzeć na takie smakowite zdjęcia... Mniam !
OdpowiedzUsuńTo byłam ja, aszku ;)
Aileen i Aszku - serdecznie dzięki za miłe słowa na początku :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite zdjęcia- nawet dla kogoś kto za słodkościami nie przepada.
OdpowiedzUsuńPięknie tu- a jak pachnie...
Dzięki Trzy Ryby :* Dopiero uczę się focić, aparat mam niecały miesiąc :D Ale nie powiem, sprawia to mi dużo frajdy.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia <3 Na pewno będę tu częściej zaglądać :)
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję, zapraszam serdecznie :)
Usuń